Bóg nas nie zostawi - Psalm 23Przykład

„Choćbym nawet szedł ciemną doliną, zła się nie ulęknę, boś Ty ze mną, laska Twoja i kij Twój mnie pocieszają” (Psalm 23:4).

Te wspaniałe słowa Psalmu 23 są największa pociechą, w czasie kiedy jej najbardziej potrzebujesz. Ciemna dolina. Może właśnie nią idziesz? Wszystko wydaje się pozbawione sensu i znaczenia? Wszystko się wali? A może diagnoza lekarska sprawiła, że tracisz nadzieję? Może choroba nie pozwala ci już wstać z łóżka? Może zastanawiasz się, gdzie jest Bóg, czy cię nie opuścił?

Dawid, który wielokrotnie znajdował się na granicy życia i śmierci, właśnie w takich ciemnych dolinach, kiedy strach ściskał jego serce, zapewnia jednak, że ostatecznie nie uląkł się zła, bo nie był w tym miejscu sam. Bóg był z nim. Ty też masz zapewnienie o Jego obecności. Jego wspaniałą obietnicę: „Jestem z tobą”.

Jego imię to Emmanuel – Bóg z nami. On cię nigdy nie opuści ani nie zostawi. On będzie z Tobą wszędzie, nawet w dolinie cienia śmieci. On jest światłem i zaświeci ci w tym mrocznym czasie.

Jeden ze znajomych muzyków, którego życie było w rozsypce, który chorował na depresję i stracił nadzieję, przyjechał kiedyś na nagrania do studia. W tym czasie mieszkał u naszych przyjaciół, wierzących ludzi. Wyjeżdżając, stwierdził: „Czuję się jak w ciemnym tunelu, ale teraz widzę światło na jego końcu”.

Jezus jest światłością, która rozprasza cienie, nawet cienie śmierci. Usuwa je na bok. Przestają być groźne, bo On jest zwycięzcą. On pokonał śmierć i tylko On może cię przez nią przeprowadzić na drugi brzeg.

Ten pokój, płynący z pewności, że Bóg jest z tobą zmieni twoje nastawienie, twoje myśli. Usunie strach, wprowadzi nadzieję i otuchę. Staniesz się też wielkim świadectwem dla innych, którzy szukają pokoju, ale nie wiedzą, gdzie go znaleźć.

„Bliski jest Pan wszystkim, którzy Go wzywają, wszystkim, którzy Go wzywają szczerze” (Psalm 145:18).

A jakie znaczenie mają Jego laska i kij? Na lasce możesz się wesprzeć. On jest twoją podporą. Oprzyj się na Nim w swojej bezsilności. Kij zaś nie służy bynajmniej do bicia, ale do kierowania, do ochrony, do prowadzenia bezpieczną drogą. Bóg nie mówi: „Och, gdzie ta głupia owca znowu wlazła”. I łup cię z tyłu kijem. Nie! Mówi: „Jak mogę jej pomóc, jak mogę ją pocieszyć, zaspokoić jej najgłębsze potrzeby?”. Takie masz zapewnienie od samego Boga. Już nie musisz borykać się z ciemnymi stronami życia, bo masz Kogoś, kto jest z tobą, kto niesie cię w najtrudniejszych momentach.

„Ojcze! Nie widzę światła, pomóż mi. Ty jesteś Światłością! Rozświetl moją ciemną dolinę, przeprowadź mnie przez nią i wyprowadź na swoje pastwisko. Dziękuję, że jesteś ze mną. W imieniu Jezusa. Amen”.